Racing Team Polska

skan7

To teraz ja coś skrobne o sobie Smile

. Urodziłem się w niecały rok po wybuchu sławetnego reaktora w Czarnobylu, czyli w '87. Jeszcze w tej 'szarej' Polsce. Ale od dzieciństwa przejawiałem zainteresowanie cztereme kółkami. Na pewno pomógł mi w tym ojciec, który na każdym prawie kroku mnie tym zarażał. Zaczęło się niewinnie, od zabawki do piasku w postaci repliki jeepa wranglera. Nie wiem ile miałem wtedy lat. Chyba 3? Coś takiego. Od tamtej chwili wiedziałem na tym nie poprzestane. Jakieś rok albo dwa lata później dostałem autko na pedały Smile

. Ile było radochy! Ciężkie było cholerstwo jak stado słoni, ale udało mi się je opanować do tego stopnia, że jeżdżąc po mieszkaniu niczego nie rozwalałem ani nie rysowałem Very Happy

.

Później przyszła szkoła, a wraz z nią powiększanie kolekcji samochodzików. Uzbierało się tego, trochę, a najbardziej dumny jestem z modelu Hummera (jedynki) w skali 1:18 i Forda Escorta RS Coswortha z charakteystyczną płetwą. W tym czasie zauroczyłem się także rajdówkami. Jeszcze wtedy po polskich trasach jeździły klasyczne wurce i chętnie z tatą chodziłem na rajdy. Odgłos strzelania i plucia ogniem Escorta WRC Przybylskiego do dziś pozostaje w mojej pamięci. W mniej więcej w tym samym czasie obudziło się we mnie zainteresowanie Formułą 1. Było to jeszcze za czasów transmisji królowej sportów motorowych za pośrednictwem tvp. Wtedy Schumacher był na początku swojej wspaniałej kariery. Tata starał się jak mógł i 'wypożyczał' wszystkie możliwe auta z pracy, żeby mnie nimi przewieźć. Najbardziej zapamiętałem przejazd czerwoną bejcą M3. Nigdy nie zapomne nawrotu na wąskiej ulicy o 180 stopni, bez użycia hampla tylko z gazem w podłodze... Very Happy

Coś pięknego Smile

. Jak wyjeżdżaliśmy gdzieś z rodzicami to dostępowałem zaszczytu kierowania autem. Oczywiście na kolanach ojca i tylko rządziłem kierą, bo do pedałów jeszcze nie sięgałem:). W miare mojego wzrostu fizycznego, mogłem już jeździć 'sam'. Tzn. sam na fotelu kierowcy Very Happy

.

Z braku możliwości dłuższej jazdy, zacząłem się interesować wszelkiego rodzaju ścigałkami. Potrzebowałem tego, bo jak wiecie, burza hormonów i te sprawy Wink

I taki stan rzeczy utrzymał się mniej więcej do czasu kiedy miałem 17 lat. Bo wtedy przyszedł czas na nauke durnych:P przepisów ruchu drogowego. No, ale udało się za pierwszym podejściem i w krótko po mojej 18-tce dołączyłem do grupy kierowców 'wysokiego ry(d)zyka' Smile

. W międzyczasie z powodu mojego dużego zainteresowania motoryzacją i przymusem pisania prac pisemnych (zawsze miałem z tym problem na polskim), postanowiłem w ramach ćwiczenia zacząć pisać o tym co lubię, a nie że "Słowacki wielkim poetą był". I tak już jest od kilku lat. Jeśli chodzi o 'osiągnięcia' związane z autami to moge się pochwalić, że jechałem ponad 200 km/h (jako pasażer, a jako kierowca 175), udało mi się zdobyć autograf Kubicy (jeszcze zanim jeździł w World Series by Renault), wyprzedziłem Ferrari(!) (jechałem seicento po zatłoczonym Krakowie a Ferrari 360 Modena jechało po zakorkowanym lewym, a ja je śmignąłem prawym; nie jest to może 'czyste' wyprzedzenie, ale fakt jest faktem Razz

) i zaliczyłem pierwszą stłuczkę. Aktualnie mam do dyspozycji Skodę Favorit 1.3 jako spadek po rodzicach, lub (ale tu już ciężej z dostępnością) Hondę Civic 1.6.

Z takich spraw poza motoryzacją, to zdałem maturę i studiuję na Politechnice Krakowskiej w Krakowie (trudno się było domyślić, nie?). Docelowo chce się uczyć na specjalności "drogi, ulice, autostrady". Kurde, miało nie być o motoryzacji Razz

. A z tych innych rzeczy to lubię smoki, militaria /broń, samoloty, statki, pojazdy, właściwie wszystko Razz

/, gram czasem w RPG (i wbrew pozorom nie słucham metalu i nie mam długich włosów) i lubię się patrzyć w kosmos. Co do muzyki to słucham wielu gatunków muzyki, ale najczęściej techno (o zgrozo! Razz

), dobrego hip-hopu (wybrane polskie i amerykańskie kawałki lub Eminem Razz

), a po krótce mniej więcej tego co leci na RMF MAXXX. Zapomniałem jeszcze powiedzieć o mojej drugiej miłości jaką jest piłka nożna. Moim ulubionym klubem jest Real Madryt a ulubionym zawodnikiem Roberto Carlos. Jedno z moich marzeń związanych z piłką spełniło się gdy Real przyjachał do Krakowa na 3 rundę kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Drugie spełniło się we wrześniu ubiegłego roku, jak udało mi się kibicować mojej druzynie na Santiago Bernabeu.

To by było na tyle, jak macie jakieś pytanka to walcie śmiało Very Happy

[RTP]demise00

Normalnie aż dech Mi zaparło Shocked

myślałem że to ja jestem Maniakiem motoryzacji a tu widzę że ja to jestem pionek Laughing

w porównaniu do Skana Wink

.Tak trzymać i "niech moc z Tobą"

Teliss

Myslalem ze trance nikt w tym opisie nie przebije ale jednak sie to ci udalo.

skan7

nie przesadzaj:)

[RTP]Tranceprogress

Zemsta! Zemsta bedzie! Jeszcze ostatniego slowa nie napisalem!!! No prosze...a jednak ktos mi dowalil w pismie:). Tak wiec ludziska drzyjcie bo aktualnie zaczynam nowy rozdzial w zyciu wiec...bedzie o czym pisac:).

[RTP]Tranceprogress

SKANdal! Gdzie Ty chlopie jestes??? Znowu oblepiasz swoj pokoj plakatami czy co? Daj glos...pomrygaj do mnie swoimi slicznymi oczetami...ZYJ!!!

skan7

jestem jakby na wpol martwy => sesja na uczelni

Ale niedługo sie kończy więc tatuś niedługo mnie zobaczy

[RTP]Tranceprogress

Jezusik! Pij mleko! Bedziesz wielki! Tylko nie cpaj przed sesja bo to nie pomaga na koncentracje;)

koyot

Wypij RED BULLA i bedziesz wszystko wiedział heh... Smile

[RTP]JACHU-POLAND

Zdziwisz się: Kto?..., zdziwisz się: skąd?...
A ja Ci życzę Wesołych Świąt.
Pomyślisz sobie: - To jakaś bajka!
A ja Ci życzę smacznego jajka!
Czy jestem szczery?... Nie miej obawy!
Bo również życzę miłej zabawy!